Właśnie kończy się mój pierwszy miesiąc w nowej szkole. Dużo się dzieje, a czasu na wszystko bardzo mało. Doba zdecydowanie powinna mieć nie 24 godziny, ale co najmniej 48, żebym spokojnie mogła na wszystko poświęcić tyle czasu ile bym chciała. A ponieważ jest to niestety niemożliwe to chyba muszę się bardziej zorganizować.
Tymczasem kolejny wpis o lekturach, tym razem gimnazjalnych, który chciałam umieścić na początku września, ale niestety z przyczyn podanych wyżej i innych nie udało się.
-Wszystkie przeczytane."
Ten mini dialog wymyślił mój starszy brat. I rzeczywiście - prawie wszystkie przeczytane, a przy najmniej połowa. Oto lista lektur:
- "Mały Książę" - A. De Saint-Exupery (przeczytane)
- "Oskar i Pani Róża" - E. E. Shmitt (przeczytane)
- "Biblia" (przeczytane... no, prawie...)
- "Dziady, cz. II" - A. Mickiewicz (przeczytane)
- J. Kochanowski - wybrane treny i fraszki (przeczytane treny)
- "Mitologia"- (przeczytane)
- "Pieśń o Rolandzie"
- "Z legend dawnego Egiptu" - B. Prus
- "Iliada" - Homer
- "Krzyżacy"- H. Sienkiewicz
Chcąc kierować się opiniami zasłyszanymi tu i ówdzie na temat tej ostatniej lektury powinnam od razu obejrzeć film i darować sobie czytanie "Krzyżaków". Ale ponieważ ja jestem "dziwna", jak to niektórzy określają, to oczywiście nie byłabym sobą, gdybym odpuściła sobie czytanie. Wszak jak to mówi moja mama "Ola, czyta wszystko co wpadnie jej w ręce, łącznie ze wszelkimi regulaminami i instrukcjami obsługi".
- Hehehe, wielkie dzięki mamo.
- Hehehe, wielkie dzięki mamo.
- A nie? Tak jest.
- Wcale nie wszystko!
- No nie wszystko, tylko to co akurat wpadnie ci w ręce albo pojawi się przed oczami.
- I kto to mówi?
- Ktoś, kto ma tak samo ... :)
- Wcale nie wszystko!
- No nie wszystko, tylko to co akurat wpadnie ci w ręce albo pojawi się przed oczami.
- I kto to mówi?
- Ktoś, kto ma tak samo ... :)
Wśród tych lektur jest też jedna, której na pewno poświęcę więcej czasu i znajdzie ona swoje miejsce w moim "Królestwie Książek". Jest to "Oskar i Pani Róża" E. E. Shmitt - książka głęboko zapadająca w pamięć i dająca dużo do myślenia o tym, co tak naprawdę jest ważne w naszym życiu. Ale o niej więcej napiszę przy okazji przerabiania jej na j. polskim.
Czas kończyć - trzymajcie się! No i zrobię wszystko, żebyście nie musieli długo czekać na kolejny post ;)
Czas kończyć - trzymajcie się! No i zrobię wszystko, żebyście nie musieli długo czekać na kolejny post ;)
No co ludzie mają do Krzyżaków, no nie rozumiem! Głupota i tyle. Każdą książkę należy spróbować przeczytać! Nawet jakieś głupie fantasy, a co dopiero lekturę. Krzyżaków czytałam dwa razy, z własnej woli. Uwielbiam atmosferę średniowiecznej Polski, rycerzy, honor, przygody, wartką akcję, wyrazistych bohaterów tej książki. Nie każdy ją polubi, racja, ale żeby od razu dyskryminować...
OdpowiedzUsuńOho, Iliady ja nie miałam. I nawet nie czytałam. Ale wydaje sie podobna do Krzyżaków- archaiczny język, masa przygód... Tylko porównania homeryckie, jeden zgrzyt, ale przez nie da się przebrnąć.
Mały Ksiażę, klaasyka... Zanim to przeczytałąm, juz miałąm książki dość. Zbyt wielka sława! Ale to nie wina biednego, dobrego Księcia...
Ogólnie, niezłe lektury, niektóre proste, niektóre trudne, niektóe z pazurem-ja miałąm inne tytuly, stanowczo, jak ten czas leci :D
pozdrawiam
Harry jest teraz lekturą w gimnazjum? łokurde ;)
OdpowiedzUsuńBiblia lekturą??? W jakim zakresie? Chyba nie stary i nowy testament w calości?
OdpowiedzUsuńNie, nie cała, oczywiście. Tylko wybrane fragmenty, tyle że jeszcze nie wiem jakie. ;)
UsuńHarry Potter jako lektura, co to się dzieje...
OdpowiedzUsuńwłaściwie to tylko lektura dodatkowa... ale i tak znaczna większość klasy już przeczytała.
UsuńBiblia jest obowiązkowa?
OdpowiedzUsuńMnie Krzyżacy pokonali;)
OdpowiedzUsuń