"Godzina pąsowej róży" Maria Kruger

O "Godzinie pąsowej róży" dawno temu powiedziała mi mama, gdy miałam jeszcze totalną obsesję na punkcie czasów wiktoriańskich. Tak więc książka stanęła w kolejce do czytania pomimo, że akcja toczy się nie za granicą, nie ma egzotycznych imion, bo znajdujemy się w Polsce. No i w końcu trafiła jej kolej na przeczytanie. Już w trakcie czytania przestałam kochać koniec XIX wiek :/

Wszystko zaczyna się w Warszawie w latach 60, a główna  bohaterka- 16 letnia Anda, cofając wskazówki zegara, aby ukryć przed rodzicami swoje spóźnienie, nieświadomie  cofa czas o 80 lat i przenosi się do wieku w którym żyła jej przepiękna cioteczna babka o jakże pięknym i dziś niespotykanym imieniu Eleonora. I w ten sposób przenosimy się do realiów dziewiętnastowiecznej Warszawy. Anda, będąc najpierw w szoku, nie rozumie co się stało, a potem nawet się nie stara ani pogodzić z tym ani dostosować do sytuacji w jakiej się znalazła. Wywołuje to wiele zabawnych, a jednocześnie jak dla mnie irytujących sytuacji. Podczas czytana sama się denerwowałam na jej zachowane. Oczywiście Anda stara się też zrobić wszystko, aby powrócić do swoich czasów, ale okazuje się, że to wcale nie jest takie łatwe. 
A dlaczego przestałam kochać XIX wiek, który wcześniej tak mi się podobał? 
No cóż... biorąc pod uwagę suknie, skomplikowane buty, gorsety (który co prawda chciałabym kiedyś przymierzyć), całą gamę zasad, dobrych manier i więcej, kąpanie się i wiele innych... zdecydowanie nie, chociaż szkoła nawet mi się podoba ;)

Na zakończenie: książkę czyta się szybko i bardzo przyjemnie, ale nie powiem, że lekko (w końcu to stare słownictwo...).  Czy warto przeczytać? Oczywiście, że warto i zachęcam do tego.  Moja subiektywna ocena  to 7/10. 

No to kończę ;)  Do kolejnej recenzji! Cześć!


Autor: Maria Kruger
Wydawnictwo: Iskry 
Oprawa: miękka
  stron  223
(To jest wydanie, jakie ja posiadam z 1979 r. ale są też nowsze.)




Komentarze

  1. Można kochać te czasy na odległość, to jest czytając o nich - ja bym na pewno się tam nie przeniósł, gdybym nawet mógł :D

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jakoś ostatnio pokochalam XIX wiek :D Tak jakoś ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku! Cieszę że trafiłeś do mojego "Królestwa Książek" i wielką radość mi sprawisz gdy zostaw ślad po sobie. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej ~ Aleksandra :)