"Wywrotka" - Kazimierz Szymeczko

Ta książka trafiła na moją  półkę pt. "To co kocham". A z resztą trudno się dziwić po przeczytaniu tak dobrej książki. Bohaterka, co prawda jest już w liceum, ale nie przeszkadzało mi to w czytaniu, mimo iż ja chodzę jeszcze do podstawówki. Pan Kazimierz napisał książkę lekko i ciekawie. Przez całą noc, zaraz po zakupie nie mogłam oderwać od niej oczu.
Wywrotka - Barbara Mularczyk. Ma ojca, matkę, brata, przyjaciół i mistrzowsko jeździ na rolkach. Nastolatka wydaje się wieść szczęśliwe, bogate życie - zapewne tak myślisz. Otóż nie. W rodzinie są spore problemy finansowe - niespłacone długi, brak pieniędzy i drobnych, komornik na głowie. Poza tym tato Wywrotki siedzi w więzieniu za niewinność. Dziewczyna pomaga jak może zarabiając na drobnych przysługach, na hazardzie i handlu. "Zarabiam na życie wyścigami. Handel Hazard i drobne przysługi. Nie będę o nic żebrać" - tak napisano z tyłu okładki. Dla niej życie jest jak jazda na rolkach; zły zakręt - gleba, albo jazda pod prąd. Na początku jak i w dalszej części książki nie dzieje się wiele, dlatego czytelnik może pomyśleć że to wszystko, ale akcja niesamowicie podskakuje w górę kiedy do domu przychodzą obcy ludzie - bandyci którzy prawdopodobnie wrobili ojca Wywrotki.  Ale myślę że tyle wam wystarczy. Jeśli was zaciekawiło polecam kupić i przeczytać książkę. Typowa dla chłopaczar. Polecam - Olka.



Autor: Kazimierz Szymeczko
Okładka: Olga Reszelska
Wydawnictwo:Literatura
Oprawa: Twarda
Stron
149 stron

Komentarze